Ojciec obwiesił krawędzie domu
Za krótkim sznurem oświetleniowym
Sąsiadka szydzi że udajemy Carringtonów
Na noc zapobiegawczo gasimy dekorację by nie odczuć
Zbyt mocno poświątecznej depresji
W rachunkach za prąd
Jednakże dzisiaj światło nie zgaśnie
Aby mały Jezusek raczkując odnalazł drogę do naszego domu
Po ciemku mógłby zabłądzić
I trafić do sąsiadów
A tutaj barszcz stygnie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz