niedziela, 5 października 2014

post szósty (o przesądach)

Przebiegł mi drogę czarny kot
Kot czarny jak murzyn
Jak Afroamerykanin
I teraz boję się wyściubić nosa z domu
Lękam się że zarażę się wirusem Ebola
Że z nieba spadnie meteor kary boskiej i zgładzi mojego ulubionego cyprysa
W ogródku
Tak mam ulubionego cyprysa
Czasem z nim rozmawiam
O rzeczach ważnych i mniej ważnych
O medialnych próbach uśmiercenia znanej aktorki
O nowym piwie które nazwą zachęca ratowników medycznych
O możliwym wpływie masonerii na dzieje świata
Zaś ostatnio odbyliśmy długą dyskusję

Wróć
Wygłosiłem monolog
Na temat zaskakującego wyboru kapituły ważnej nagrody literackiej

Która mnie wydaje się zbyt odległa
Ale ponarzekać warto
Bo zawsze wzdychałem
Ech Herbert nie żyje
Ech Różewicz umarł
A i ja się jakoś nie najlepiej czuję

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz